poniedziałek, 27 października 2014

Od Saphiry CD Kazan

Skuliłam uszy.Widać był bardzo zły i z jednej strony nie chciałam mu stawać na drodze, ale z drugiej chciałam się mu rzucić na szyję i podziękować za pomoc.
-Kazanie...Dziękuję Ci...Jestem Ci naprawdę wdzięczna.-wyszeptałam.Może mi nic nie zrobi...Popatrzałam swoimi błękitnymi i spokojnymi oczami na niego i nie drgnęłam.
<Kazan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz